„Chcieliśmy pokazać Trójmiasto nie z tej reprezentacyjnej strony, a tej ukrytej, a wręcz ukrywanej. (…) Na „Mrowisko” naprowadzeni zostaliśmy w gdańskim „MONAR-ze”. Po poznaniu jego historii byliśmy już prawie pewni, że to jest to, czego szukamy.”
„Chcieliśmy pokazać Trójmiasto nie z tej reprezentacyjnej strony, a tej ukrytej, a wręcz ukrywanej. (…) Na „Mrowisko” naprowadzeni zostaliśmy w gdańskim „MONAR-ze”. Po poznaniu jego historii byliśmy już prawie pewni, że to jest to, czego szukamy.”